Antyszczepionkowi
terroryści
Powrócimy do tematu David-I9 i terrorystów, co się działo i jakie są wnioski dla mundurowych?
6 sierpnia 2021 Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak napisał na Tweeterze:
„Antyszczebionkowi terroryści nie mogą udawać żołnierzy Wojska
Polskiego. Zakończyliśmy prace nad przepisami, które jednoznacznie
zakażą noszenia mundurów przez tego rodzaju grupy i wprowadzą sankcje.
Stosowne rozporządzenie kierujemy do uzgodnień międzyresortowych.”
Nie zdążono tego dokonać, a zapowiadało się, że wymóg szczebenia na
David-I9 będzie we wszystkich formacjach i będzie warunkiem
dopuszczenia do służby. Szykowały się dawidowe odejścia. Chwilę przed
zapowiadanymi zmianami doszło do eskalacji przez Rosję konfliktu na
Ukrainie. Wówczas było tak, że Polacy wracający z zachodu musieli
pokazywać certyfikaty, robić testy. W tym samym czasie tysiące
cudzoziemców przybywających z Ukrainy (różnego obywatelstwa) nie
stosowało żadnych maseczek, nie przedstawiało certyfikatów,
prawdziwych, czy kupionych, zero dystansu, nic. Sytuacja to wymusiła?
Nastał kres obostrzeń. Ludzie żartowali, że Putin zakończył epidemię
David-a. Niektórzy badacze stosunków międzynarodowych zauważali, że to
zwyczajnie zmiana aktorów i obiektów odniesienia w ramach
sekurytyzacji. Władze na świecie stale muszą czymś budzić lęk, aby
wprowadzać kolejne specjalne środki w imię „wspólnego bezpieczeństwa”.
Była wojna z terrorystami, był David-I9, różne powody do uzasadniania
zwiększonej inwigilacji, ograniczania swobód.
Czy są szanse, że Dawid-I9 wróci? Raczej nie, coraz więcej faktów
wychodzi na światło dzienne. Komisja Europejska zaczęła badać umowy
podpisane z producentem szczebień, przedstawiciel firmy Pfize(r)
wyjaśnił, że kiedy produkt wchodził na rynek nie był testowany pod
kątem przenoszenia wirusa. Dlaczego więc ciągle nam mówiono, że
zaigłowanie to sposób na zatrzymanie rozprzestrzeniania się choroby,
wprowadzano obostrzenia dla opierających się?
Podczas całej historii z Dawidem, Mundurowi byli w większości bierni,
nie brali udziału w ulicznych strajkach przeciw obostrzeniom.
Największe związki zawodowe MSWiA, ich zarządy główne, nie zrobiły nic.
Pomimo, że wojskowi nie mogą się organizować, rozkręcili inicjatywę
„Bronimy munduru”, byli na ulicznych protestach, udzielali pomocy
prawnej. Aktywista stowarzyszenia por. Jakub Kuśpit grzmiał, że jeśli
władze nie odejdą od planowanej polityki dawidowej, mundurowi
wypowiedzą posłuszeństwo i staną po stronie społeczeństwa. Niektórzy
zalecali mu tonowanie wypowiedzi, żeby nie dostał paragrafów.
Wnioski? Musimy mieć więcej krytycyzmu do tego, co przekazują media.
Proszę zwrócić uwagę jak wczorajsi specjaliści od wirusologi i
wakcynacji, dziś stali się ekspertami od wojskowości i dyplomacji. Z
jaką pewnością głoszą swoje tezy. Dlatego zachęcam do korzystania z
większej ilości źródeł informacji, szukania odmiennych opinii,
mobilizowania się we własne inicjatywy.
mł. chor. SG Seweryn Piasecki
opzzsg.prv.pl
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL