Nowy statut związku zawodowego NSZZ FSG
Niezależny Samorządny
Związek Zawodowy Funkcjonariuszy Straży Granicznej zmienił swój statut.
Czy na lepsze? Skupię się na najistotniejszych, moim zdaniem, kwestiach.
Nowe zapisy w statucie umożliwiają Zarządowi Głównemu zawieszanie
organów terenowych, jeśli te prowadzić będą działalność sprzeczną ze
Statutem. Tylko po co taki przepis na niepokornych? Terenowi aktywiści
i oddziałowi są rozliczani przez członków swojego związku. Kiedy
związkowcy uznają, że trzeba kogoś zmienić, sami odwołają
Przewodniczącego na Placówce, czy w Komendzie. Nic nie trzeba tu
zmieniać. Więcej, NSZZ FSG, posiadaniem niepoprawnych/nieprzychylnych w
swych szeregach, powinien się wręcz chwalić !! Bo są oni dowodem na
niezależność i samorządność w organizacji.
Wprowadzony przepis może stać się furtką do usuwania niewygodnych
aktywistów. Uderza we wspomnianą niezależność i samorządność, które są
wpisane w nazwę związku. Nowy Statut, będzie przypominał związkowcom na
stanowiskach, że mają nad sobą zwierzchników, którzy mogą ich usunąć z
funkcji.
Kolejną zmianą jest umożliwienie pełnienia funkcji związkowych w
Oddziałach i Zarządzie Głównym więcej niż przez 2 kadencje. Ograniczona
kadencyjność to mechanizm mający na celu uchronienie przed powstawaniem
układzików. Jest to rozwiązanie powszechnie stosowane na świecie. Choć
stosunkowo mało popularne w autorytaryzmach.
Wprowadzono też wyłączność na reprezentowanie Związku przez Zarząd
Główny w kontaktach z ministerstwem, Komendantem Głównym SG, organami
centralnymi, a nawet posłami i senatorami. Teraz nie można mieć
własnych pomysłów, a tylko te które zostaną zaakceptowane przez Zarząd
Główny.
Takie inicjatywy jak upominanie się przez aktywistów związkowych z
Nadwiślańskiego Oddziału SG o los psów służbowych będą ograniczane, a
może i zakazane. Dlaczego? Jeśli ktoś ma pomysł i chęci, to niech
działa. Teraz nawet do posła nie będzie można samemu iść po
interwencję, albo ze skargą czy z wnioskiem do ministerstwa.
Zanika niezależność i samorządność. Nowy Statut realnie czyni z Zarządu
Głównego instytucję nadrzędną, ogranicza możliwości działania Zarządów
Oddziałowych. Wprowadzona została apodyktyczność w związku. Mamy już
pokłosie tych działań. Jeden z Delegatów na Zjazd Krajowy z Zarządu
Oddziałowego, złożył pisemną rezygnację z członkostwa w NSZZ FSG.
Uzasadniając, że „Związek w obecnym kształcie, wydaje się bardziej dbać
o interesy własne niż interesy swoich członków”.
Co będzie się działo? Czy Zarząd Główny skorzysta z nowo przyznanych
uprawnień i „podziękuje” krnąbrnym aktywistom? Byłoby to stąpanie po
kruchym lodzie. Rebeliant sam jeden, może nie wydawać się bardzo
niebezpieczny. Jednak co, kiedy będzie więcej rebeliantów,
rozzłoszczonych despotycznym podejściem? Jeśli zacznie się wprowadzanie
zarządów komisarycznych, efektem może być fala wystąpień z obecnego
związku i tworzenia nowych organizacji w SG.
Funkcjonariusze chcą możliwości niezależnej i samorządnej aktywności
związkowej. Dzięki zakończeniu monopolu w służbach, nie są już dłużej
ograniczeni jedną organizacją. Zarząd Główny na pewno zdaje sobie
sprawę, że zapisy nowego statutu, mogą, zamiast wprowadzić porządek w
strukturze, doprowadzić do odpływu związkowców. Zły ruch i odejścia
pójdą w setki.
Podsumowując, uważam, że nowy Statut NSZZ FSG jest niekorzystny dla
funkcjonariuszy. Ogranicza niezależność i samorządność aktywistom. Czy
w SG sprawy potoczą się jak w Służbie Więziennej, gdzie Solidarność
przejęła związkową aktywność? Tam nie pomogło wprowadzenie przepisów
pozwalających na usuwanie niepokornych.
OPZZ SG Kielce
Seweryn Piasecki
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL