Główna Nasz związek Teksty Inne strony Dokumenty Pomoc/Kontakt

Psia grypa? Nie, dziekuję




    Dziś krytycznie o formie protestu mundurowych zwanym „psią grypą”, zbiorowego brania przez funkcjonariuszy „lewych” zwolnień lekarskich. „Choroba” pojawiła się przed obchodami Dnia Niepodległości 11 listopada 2018 roku. Obchody sanacyjnego święta wiążą się z incydentami w Warszawie, często z udziałem wrogich Polsce agentur. W 2018 roku władze musiały na szybko zastosować leczenie „choroby” podwyżkami uposażeń dla mundurowych i zmianą przepisów emerytalnych. Zanosi się, że w listopadzie 2022 roku „choroba” powróci, gdyż władze nie chcą przystać na postulaty mundurowych, m. in. zwiększyć uposażeń o poziom inflacji.

Stosowanie „psiej grypy” postrzegam negatywnie, bo wiąże się to z osłabieniem bezpieczeństwa społeczeństwa. Teraz, gdy na Ukrainie mamy konflikt zbrojny, a w całej Europie sabotażyści atakują infrastrukturę krytyczną. W listopadzie 2018 roku podczas „psiej grypy”, nie było patroli policyjnych, nie miał kto jeździć na interwencje. Nawet do osób zmarłych na ulicy, Policja przyjeżdżała jako ostatnia. Szybciej na miejscu byli lekarze i prokuratorzy. Jak wyglądały statystyki czynów zabronionych, kiedy ludzie zostali pozbawieni ochrony? Ile więcej nieszczęść ma miejsce, kiedy mundurowi w ramach protestu nie wypisują mandatów, tylko pouczają sprawców wykroczeń? O ile więcej jest wypadków na drodze, śmiertelnych ofiar?

Mundurowi mają dobrą opinię w społeczeństwie. Uznanie wzrosło dzięki zaangażowaniu w ochronę granicy. Można to szybko utracić. Społeczeństwo wyrobiło sobie złą opinie o środowisku nauczycielskim, przez strajki w czasie egzaminów szkolnych. Władze sytuację ratowały emerytowanymi nauczycielami i katechetami. Efektem nauczycielskich strajków były rozstroje zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. Ile młodych osób targnęło się na swoje życie?

Podobnie mamy ze środowiskiem medyków, nie kocha go, kto musiał czekać podczas strajków 8 godzin w poczekalni a na koniec dowiedzieć się, że i tak nie zostanie przyjęty, nie wykonane zostanie ważne badanie, zabieg. Nikt nie kocha tych, którzy wykorzystywali przepisy związane z Dawid-I9, żeby załapać się na dwukrotne zwiększenie pensji, czy wolne od przyjmowania pacjentów. Ile osób straciło zdrowie, życie? Społeczeństwo to pamięta i szybko nie wybaczy. Nie wybaczy też mundurowym, jeśli podczas „psiej grypy”, lewych zwolnień lekarskich, dojdzie do zagrożenia bezpieczeństwa, bezsilności państwa.

Ślubowaliśmy służyć Narodowi, strzec bezpieczeństwa Państwa. Nie możemy sabotować ładu, tym bardziej w obecnym niepewnym czasie. Nie jesteśmy korpusem najemników, świadczącym usługi za pieniądze, tylko członkami tego społeczeństwa, którzy wzięli na swoje barki zadanie jego ochrony. Wiele nam się nie podoba, z tego powodu, wkrótce część z nas odejdzie ze służby. Brak porozumienia w sprawie uposażeń, nie uprawnia jednak do narażania na niebezpieczeństwo rodaków.

mł. chor. SG Seweryn Piasecki
opzzsg.prv.pl